Na tej uliczce mieszkają bezdomne psy.

Wbiegłam.Psy spojrzały na mnie zdziwione.No tak przecież byłam czysta

Weszłem dostojnie i usiadłem na chodniku. Przez cały czas patrzyłem na Faith.







Czy to ty Saris z www.kociezycie.freefora.pl ?

Weszłam. Chciałam pozwiedzać miasto, dotąd byłam tylko w pałacu. Zobaczyłam obce psy. Tak jak psy z dworu królewskiego, lekko się ukłoniłam. Dostojnie podeszłam pod drzewo i usiadłam. Dotknęłam dumnie łapą moich aksamitnych uszu. Zaczęłam się przyglądać psom. Jeden z psów zaczął szeptać coś do innego. Któryś z nich nawet wskazał na mnie łapą! Czyżby mnie obgadywali? Podniosłam wysoko łebek i oburzona prychnęłam. Psy spojrzały na mnie ze zdziwieniem.

Spojrzałam na suczki .Jedna która prychnęła wzbudziła we mnie rozbawienie.Spojrzałam groźnie na psy.Jeden z nich podszedł do mnie i warknął kłapnąwszy zębami.Skoczyłam na niego w ciszy.Po chwili ja miałam zakrwawioną mordkę a on rozszarpane ucho.Uciekł z piskiem






(Tak to ja)

Spojrzałam na nieznajomą suczkę. Chciałam się upewnić czy wszystko z nią dobrze. Opuściłam łeb.
-Wszystko dobrze?-spytałam.

-Tak.Nie pozwolę się obrażać nikomu

Uśmiechnęłam się do suczki.
-Ja nie jestem typem wojownika. Jestem psem księżniczki-powiedziałam dumnie.

-Moja rasa się do tego nie nadaje.

Pokiwałam głową.
-Może to nie najlepszy moment. Jestem Saphire.

-Ja jestem Faith.Widziałaś gdzieś owce?

-Nie. Dopiero wyszłam z pałacu. Nigdy nie byłam tu, ani w miejscach w których są owce.

-Szkoda
Położyłam uszy do tyłu i usiadłam zwieszając głowę

-Do czego potrzebna ci owca?

-Nie wiesz czym zajmują się border collie?Pasieniem.Wszystkiego ale najlepiej owiec

Skinęłam głową.

-A ja muszę paść.I odnajdę owce.

-Poczekaj...-schowałam się za krzakami i zmieniłam w owcę. Zabeczałam i do mnie podeszło kilka owiec. Powiedziałam coś w ich języku. Owce podeszły do Faith a ja zmieniłam się spowrotem w psa. Otrząsnęłam się aby liście nie przylepiały się do mojego futra.

-Dzięki
Szczeknęłam i zaczęłam zaganiać owce.Po chwili wybiegłam wraz z nimi

Wybiegłam.